Oglądam ten film w oryginalnej wersji i potwierdza się moja teza, że Liverpoolski jest
najtrudniejszym do zrozumienia dialektem, dużo trudniejszy i brzydszy niż szkocki. Pracowałem
swego czasu w sądzie naczelnym Wielkiej Brytanii. W jednym z urzędów zwanym Court Funds
Office poza zwykłą pracą z finansami przez tydzień przydzielono mi pracę na infolinii telefonicznej,
gdzie obsługiwałem tylko i wyłącznie Liverpoolczyków na dodatek takich prostych ludzi z klasy
robotniczej (co jest nie bez znaczenia dla dialektu) i był to koszmar hahahaha :) co za kosmiczny
język angieski, tragedia...
Kolego, może i straszny, ale prawdziwy i stary, kiedyś ten śmieszny, lub straszny akcent zaginie, przez imigrantów, pozdrawiam:)
Skoro byłeś to dlaczego piszesz liverpoolski ? Nikt tak nie mówi , wiadomo ze to gwara zw.Scouse, a trudnych do zrozumienia jest wiele wszystkie z North plus Birmingham , sam Walijski akcent nie mowiac o języku jest ciężki do zrozumienia, cockney chociaż wyrazisty tez dziwny,pzdr
Oczywiście, że "Scouse", oficjalnie Liverpool accent, czyli akcent liverpoolski, więc po co się niepotrzebnie czepiać?